poniedziałek, 10 grudnia 2012

;)

Zasiedziałem się, bo w zasadzie od września tak siedzę. Siedzę i jedzę, tłuste kiełbasy. Siedzę = nie piszę bloga, bo inne rzeczy owszem. Dużo piszę, często i intensywnie, głównie piszę w myślach. kawę mam dobrą, 34.99 za 100 gram, producenci nie mogą się mylić, za tą cenę szczególnie, chyba z Chorwacji bo na etykiecie widnieje napis: Made in Zagreb i jakiś kod pocztowy. uffff... no i tak, zawsze w tym sezonie, zwłaszcza przy okazji pierwszych opadów śniegu, marzę o górach, niekończących się pasmach z białymi szczytami, kurwa. zawsze jak mam pełno na głowie to marzę o ucieczce. Zimowo, fajnie jest, gdyby nie to, że oboje z Agatą zachorowaliśmy na to samo, ból gardła i kaszel i jakieś objawy grypy chyba.