czwartek, 13 września 2012

Stolodówek.

Ernest zniszczył mi cały czwartek po czym na gadu gadu przesłał link do youtube. Miles Davis - Kind of blue. Aż ząb mnie zaczął boleć - "Tylko nie używaj przecinków" rzucił nonszalancko, jakby był Panem mojego życia i moich decyzji których podejmować nie umiem. Czas nastał w którym indywidualizm stanowi standard - chleb powszedni - mówię. Więc jak segregować ludzi? - zapytał Ernest. Życie nie polega na tym żeby być oczytanym, przestrzegać zasad ortografii, posługiwać się trudnym słownictwem i znać odpowiedzi na wszystkie pytania na które raczej powinno się znać odpowiedź. Albo na bankietach - opowiadać żenujące dowcipy o golfistach i przy toastach odginać mały palec od kieliszka. Jeśli Cię to bawi to jesteś kretynem. Znałem kiedyś człowieka który był kretynem, każdego dnia w samo południe, wchodził do lodówki i siedział tam do dwanaście po - "Dwanaście to moja ulubiona liczba" - mówił. Kiedy umarł, ciało znaleziono w mieszkaniu numer 12, miał w kieszeni dwanaście dolców, był dwunasty grudnia, w ciele znaleziono dwanaście kul a człowiek który go zabił miał na imię Maciej - dwunasty apostoł Jezusa Chrystusa - jeżeli nie był kretynem to Bóg istnieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz